Tym razem było „wyżej”. Od romantycznych już czasów „trąbiono”, że młodość ma skłonność „wzlatywać ponad poziomy”. Poziom taki wyznaczony był ostatnio w naszej szkole przez poprzeczkę do skoku wzwyż, którą starali się pokonywać uczniowie klasy IV w zawodach lekkoatletycznych w ramach szkolnych igrzysk sportowych. Na szczęście czwartoklasiści mogli „zażywać” sportu w formie właściwej, która sprzyja rozwojowi fizycznemu młodego człowieka.
Niesamowite emocje dostarczyli sobie chłopcy rywalizujący w mistrzostwach szkoły klasy IV w skoku wzwyż, konkurencji, która jest niezwykle widowiskowa, wymierna i daje niespotykane poczucie sukcesu w momencie, kiedy poprzeczka po skoku pozostaje na stojakach. Następcy polskich medalistów olimpijskich: Jacka Wszoły, Artura Partyki wykazali się sprawnością i już bardzo dobrą techniką. Mogliśmy bić brawo po udanych skokach wykonywanych techniką naturalną („nożycową”), flop, a nawet przerzutową. Bardzo dobre wyniki uzyskano również dzięki wzajemnym wsparciu, dopingowi, prawdziwej sportowej atmosferze.
Wśród dwudziestu dwóch uczestników konkursu aż sześciu pokonało poprzeczkę na wysokości 110 cm i wyżej. Zwyciężył z wynikiem 115 cm Franciszek Nowak z 4a, na drugim miejscu uplasował się Oliwier Goll z 4b, trzeci był Milan Bołądź z 4a. Miejsca od czwartego do szóstego zajęli kolejno: Bartosz Bździel z 4a, Jan Bartoszak z 4a i Arkadiusz Bartkowski z 4a. Wszyscy wymienieni z miejsc II-VI chłopcy uzyskali wynik 110 cm i o kolejności decydowała skuteczność skoków na poszczególnych wysokościach. Najlepsi otrzymali dyplomy, medale. Brawo!
Łukasz Spychalski