Od niedzieli do soboty (02-08 czerwca) licealisci z Krzyża Wielkopolskiego wraz z opiekunami gościli w Łebie, gdzie odbyła się druga część Polsko-Niemieckich Warsztatów Filmowych „Most młodzieżowy dla Ukrainy”.
Projekt został zrealizowany dzięki finansowemu wsparciu, które przekazały: Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży (DPJW), Fundacja „Filmowiec” Poznań, Jugendbildungsstaette Ludwigstein, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej, OST-WEST-Dialog e.V. oraz Kraj Związkowy Hesja.
Program spotkania był bardzo bogaty, znajomości i przyjaźnie nawiązane w lutym w Ludwigstein pozwoliły szybko się porozumieć. Młodzi filmowcy z Grossalmerode i z Krzyża sprawnie wykonywali w mieszanych grupach kolejne zadania. Jednym z nich była Polsko-Niemiecka MAPOGRA, która w formie terenowego Quizu pozwoliła poznać uroki i historię Łeby.
W środę odbyła się całodzienna wycieczka do Gdańska. Po zwiedzeniu miejsc narodzin NSZZ” Solidarność” (Pomnik Trzech Krzyży, kościół św. Brygidy) katedry NMP, po spacerze Długim Targiem i obiedzie popłynęliśmy do Sopotu, po drodze mijając Westerplatte. Atrakcją kolejnego dnia była piesza wyprawa na Wydmę Łącką w Słowińskim Parku Narodowym – „polska Sahara” zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie.
Czas w Łebie, urozmaicany wyjściami na plażę i kąpielami pod okiem ratownika, mijał bardzo szybko. Uczniowie, korzystając z wiedzy zdobytej wcześniej, dokumentowali swoje odkrycia i wrażenia na fotografiach, kadrowali portrety z Łebą w tle, a przede wszystkim tworzyli filmy. Zaczynali od komiksowych scenopisów, a potem kręcili, montowali, udźwiękowiali swoje dzieła. Pomocą służyli im prowadzący zajęcia: p. Jacek Wojtaś, Stefan Sommerfeld, Volodymyr Vashchuk oraz niezawodna Rebeka.
Uroczysty pokaz fotograficznych portretów i filmów oraz ogłoszenie wyników MAPOGRY odbyły się w piątek po kolacji – na zwycięską grupę czekały mercedesy!
Te i wiele innych atrakcji, sprzyjająca pogoda i dobre humory sprawiły, że tydzień przeminął niepostrzeżenie i nadszedł czas pożegnań. Zmęczeni, ale szczęśliwi wracaliśmy z nadmorskich „wakacji”.
Ewa Kowal