8 maja 2025 r., o godz. 12.00, delegacje uczniów ze Szkoły Podstawowej i Liceum Ogólnokształcącego oraz innych placówek i instytucji złożyły kwiaty na grobie Nieznanego Żołnierza, oddając hołd wszystkim, którzy walczyli o wolność, niepodległość i pokój.
Za każdym razem, gdy mówimy o zakończeniu drugiej wojny światowej, mamy na myśli datę 8 maja 1945 roku. To tego dnia przedstawiciel narodu niemieckiego, który uważał się pośród wszystkich narodów Europy za „rasę panów”, podpisał bezwarunkową kapitulację III Rzeszy w obecności przedstawicieli Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Sowieckiego. W Europie druga wojna światowa dobiegła końca, a trwała prawie sześć lat. Toczyła się w Europie, Azji i Afryce Północnej oraz na morzach i oceanach. W armiach państw walczących służyło 110 milionów żołnierzy: kobiet i mężczyzn. Ta najtragiczniejsza w skutkach wojna odebrała życie około pięćdziesięciu milionom ludzi, w większości ludności cywilnej. Miała charakter totalny, stosowano taktykę spalonej ziemi, zabijano głodem, na dużą skalę szerzyło się ludobójstwo. Czystki etniczne i holokaust na zawsze pozostaną synonimem tej brutalnej wojny.
Dla Polaków data zakończenia drugiej wojny światowej w Europie ma szczególne znaczenie i to nie dlatego, że 8. maja polski żołnierz kapral Antoni Jabłoński zawiesił polską flagę nad zdobytym Berlinem, ale dlatego, że druga wojna światowa rozpoczęła się w Polsce. To atak III Rzeszy na terytorium Drugiej Rzeczypospolitej 1 września 1939 roku dał początek tej wojnie. Polska stała się pierwszą jej ofiarą. Tradycyjnie 8. maja świętujemy zwycięstwo nad nazizmem niemieckim, ale nie możemy zapominać, że Polska doświadczyła przemocy także ze strony Związku Sowieckiego, który równie bezwzględnie, jak III Rzesza prześladował nasz naród. Gdybyśmy szukali miejsca, które najlepiej odzwierciedlałoby tragizm II wojny światowej, to z pewnością byłyby to ziemie polskie , które doświadczały okupacji niemieckiej i sowieckiej. Obywatele naszego kraju doświadczyli wszystkich cierpień i represji, jakiekolwiek mógł wymyślić okupant. Niezliczone gwałty, pożary, grabieże, tortury, rabunki, akty wandalizmu na polskiej kulturze i nauce, egzekucje publiczne, zasada odpowiedzialności zbiorowej, głodzenie, terror, niewolnicza praca, godzina policyjna i zagłada elit to rzeczywistość lat okupacyjnych. Koszmarem do końca życia było słowo „Auschwitz”, w którym stracił życie jeden z tysięcy więźniów tej „fabryki śmierci”, wywodzący się z Pęckowa znany przedwojenny biegacz Józef Noji. Kto trafił w ręce sowieckiego okupanta miał okazję doznać okropności deportacji w nieogrzewanych wagonach, zsyłki do łagrów syberyjskich lub kopalń Kazachstanu. Wszystkim zesłanym zawsze towarzyszyła tęsknota za ziemią rodzinną, której mieli już nigdy nie zobaczyć. Tragiczny los Ojczyzny mobilizował Polaków do walki. W okupowanym kraju powstawały struktury cywilne i wojskowe Polskiego Państwa Podziemnego. Działały oddziały partyzanckie, Armia Krajowa stała się największą armią podziemną w okupowanej Europie. Po klęsce wrześniowej polscy żołnierze nie składali broni i starali się dotrzeć na Zachód, gdzie tworzono Polskie Siły Zbrojne pod rozkazami generała Władysława Sikorskiego. Polacy z ofiarnością, odwagą i bohaterstwem bronili swojej ziemi, jak pod Monte Cassino, gdzie piechurzy rzucali się na pole minowe, aby otworzyć przejście dla kolegów nacierających na niemieckie pozycje, walczyli na wielu frontach II wojny światowej. Pomniki wdzięczności za wolność, jaką przynieśli Europejczykom polscy żołnierze możemy znaleźć w wielu miastach europejskich, np. w Bredzie w Holandii, którą wyzwolili żołnierze 1. Dywizji Pancernej generała Maczka. Szacunkiem otoczone są także, cmentarze wojenne , na których spoczywają polscy żołnierze. Niektóre mogiły pozostaną na zawsze bezimienne, ale my będziemy pamiętać, że spoczywają w nich żołnierze, którzy polegli za Ojczyznę. Polacy w kraju i za granicą złożyli ogromną daninę krwi i cierpienia, idąc nieustannie, mimo wielu przeciwności, przez długie lata wojny i okupacji do wolnej Polski. Wkład żołnierza polskiego, tego w okupowanym kraju, tego idącego z Zachodu czy idącego ze Wschodu, w walkę o wolność narodów europejskich zniewolonych przez totalitaryzmy był bezcenny. Niech hołdem, jaki pragniemy złożyć dzisiaj przedstawicielom tysięcy żołnierzy polskich walczących w drugiej wojnie światowej, będą słowa premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla, który dla podkreślenia zasług polskich lotników w bitwie powietrznej o Anglię powiedział: „Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”. Cześć ich pamięci!