Wycieczka do Biskupina
- 03.12.2017 15:21
Dnia 20.09.2017r.pojechaliśmy na wycieczkę do Biskupina. O godzinie 6.50 zbieraliśmy się przed szkołą. Jechała klasa VC i klasa VD wraz z wychowawcami i rodzicami. Podróż minęła nam wesoło i szybko.
Gdy dojechaliśmy na miejsce do Biskupina, czyli do muzeum archeologicznego, tylko chwilę czekaliśmy na przewodnika. Większości osób przewodnik przypominał Shreka.
Biskupin to stara osada plemienia Polan. Mieszczą się tam tak jakby trzy epoki, czyli epoka kamienia, brązu i żelaza. Droga do osady prowadzi przez długi, drewniany mostek. Przechodzi się przez drewnianą bramę osady. Wewnątrz miasteczka znajduje się 12 długich domów. Tam też przygotowano arenę na której odbywały się walki gladiatorów. Przewodnik bardzo ciekawie opowiadał o historii Biskupina. Pokazał nam domy mieszkających tam kiedyś ludzi. Przy wejściu do domu znajdował się przedsionek, dalej były doły do przechowywania ziarna i jedzenia. Kawałek dalej znajdowała się sypialnia. Zwiedzaliśmy też chatę zielarki. Wyglądała ona bardzo podobnie do pozostałych domów. Na środku izby paliło się ognisko, a dookoła suszyły się zioła.
Później mieliśmy czas, żeby kupić sobie jedzenie. Następnie poszliśmy na walki gladiatorów, ale okazało się że zostało nam jeszcze trochę czasu, więc Panie wychowawczynie robiły nam zdjęcia i pozwoliły kupić pamiątki z wycieczki.
Walki gladiatorów, według nas, były śmieszne i ciekawe. Gladiatorzy walczyli w okręgu. Było ich czterech. Mieli ochraniacze na rękach i nogach. W dłoniach mieli tarcze i miecze. Jeden z nich miał tylko sieć. Byli półnadzy. Ubrani byli tylko, w takie jakby spódnice. Stali oddaleni od siebie o parę metrów. Następnie podbiegali i uderzali się mieczami i tarczami. Walka toczyła się między dwoma gladiatorami. Wojownik z siecią biegał i uderzał w tarczę. Jeśli nie dawał rady używał wideł. Walka kończyła się w momencie, jeśli któryś z gladiatorów leżał na ziemi, podnosił rękę z wyciągniętymi palcami w kształcie V. Oznaczało to poddanie się.
Po walkach poszliśmy do autokaru i wróciliśmy do domu. Droga powrotna minęła szybko i zabawnie.
Nicole Pawlak
Marcelina Gajewska- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły